Wielki biznes rządzi się swoimi prawami. Aby odnosić sukcesy, trzeba nauczyć się, jak działać. W każdym biznesie chodzi w rzeczy samej o to, by zarabiać na nim kasę. Dlatego trzeba wszystkimi dostępnymi ścieżkami docierać do kolejnych klientów. To właśnie oni są naszą przyszłością.

Niezmiernie istotne jest, aby nieustannie śledzić wahające się trendy w branży i od razu atakować. Jest wiele metod na to, aby przyciągnąć klienta. Ale o wiele istotniejsze jest to, by w jakiś sposób go zatrzymać. A to nie zawsze się udaje. Na szczęście, specjaliści wymyślili marketing relacji (czytaj więcej), pojęcie, które od lat działa w handlu.

Marketing relacji opiera się na zawiązywaniu i utrwalaniu długotrwałych relacji z nabywcą. Z tym, że nie mamy na myśli tutaj uprzejmych asystentów sprzedaży, którzy bawią nas interesującą konwersacją, mając nadzieję, że kolejnym razem przyjdziemy znów na podobną pogawędkę, a przy okazji kupimy sobie coś nowego. Taki typ marketingu koncentruje się głównie na produktach, które proponujemy klientom. Na podstawie tej wiedzy narodził się program (Zobacz więcej: program spedycyjny) lojalnościowy (programylojalnosciowe.pl).

Jest to kolejna z prób zatrzymania klienta na dłużej. Jeżeli się nad tym dłużej zadumamy, to niemalże każda sieć sklepów posiada właśnie coś takiego. A gdy zajrzymy do naszej portmonetki, zauważymy, że trzymamy w nim co najmniej kilka kart stałego klienta. To przecież przykład takiego marketingu. Dostając taką kartę, jednocześnie informują nas, że każdy zakup to jakiś konkretny bonus- punkt, albo następna promocja. Tym sposobem dostajemy przekaz, że kupując w tym sklepie można oszczędzić. Pragniemy robić tu zakupy, ponieważ jest to opłacalne. Oczywiście, to się wydarzy w bliżej nieokreślonej przyszłości, ponieważ te punkty trzeba jeszcze nazbierać, jednakże obietnica jest kusząca.

Marketing relacji oraz wszystkie programy lojalnościowe odnoszą sukces na całym świecie. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Lubimy być nagradzani. A jeżeli możemy na tym rzeczywiście skorzystać, to czemu nie. Kolejna karta w naszym portfelu nie zrobi nam różnicy.