Kiedyś odpowiedni strój był kwestią dobrego wychowania. Nikt nie pokazał się w teatrze w bluzie, czy nie pokazał się na oficjalnej uroczystości w klasycznych dżinsach. Jednak od pewnego czasu, zwłaszcza w środowisku młodzieżowym obserwuje się pewne zmiany w tym zakresie. Dziś nikogo już nie gorszy, że na egzamin ktoś przychodzi w sandałach, a do filharmonii w dżinsach.